I oficjalny plakat:

Zapraszamy wszystkich.
Wstęp:
studenci: 3zł
niestudenci: 5zł

kiełbasek. Uczestnicy BeerdayParty vol.4 chętnie zaspokajali w ten sposób swój głód i nabierali sił na dalsze imprezowanie. A mieli prawo być zmęczeni, ponieważ oprócz tradycyjnego karaokie i potańcówki mogli wziąć udział w 4 konkursach (konkurs "Wypij piwo i walnij dowcip" nie doszedł do skutku z uwagi na ... brak chętnych). Pozostałe konkursy cieszyły się zainteresowaniem zarówno wśród uczestników, jak i obserwatorów. Były to: "Piwny ekspert", "Konkurs rzutów karnych", "Grupowe picie piwa przez słomkę na czas" oraz, bardzo widowiskowe, "Nalej na mnie, a ja to połknę!".
nie na frekwencji. Imprezę zaszczyciło więcej osób niż na poprzedniej edycji. Oznacza to, że rozstawianie stoiska na uczelni mija się z celem. Są znacznie bardziej produktywne sposoby zagospodarowania czasu wolnego, niż bawienie się w stoiska promocyjne. Piąta edycja przyniosła również pierwsze patronaty medialne - Radio Afera oraz portal Dark Planet, którym gorąco dziękujemy za współpracę. Z tego miejsca pragniemy również podziękować Ani z WSJO za zmajstrowanie nam tych cudownych plakatów. Czym różniło się Beerday Party vol.4 od Beerday party vol.5? Najprościej rzecz ujmując, ostatnia impreza, oprócz tradycyjnych konkursów, umożliwiła uczestnikom stanięcie do walki z "Piwną Ruletką", która polegała na tym, że należało otworzyć piwo przedmiotem wskazanym przez małą, srebrną kuleczkę, którą uprzednio wrzuciło się do tarczy ruletki. Organizatorzy przygotowali ponad 30 przedmiotów, którymi należało otworzyć piwo. Jeżeli udało się to w ciągu 30 sekund, mozna było je zabrać. Do najciekawszych otwieraczy należały: rocznik statystyczny 2007, deska sedesowa, torebka herbaty, puszka kalmarów, bilet MPK, siła woli.